RELACJA Z DNIA KOBIET DESKOROLKOWYCH I LONGBOARDOWYCH


Kobiety,deska,śpiew! Wszystko to (a nawet więcej) było na warszawskim Bowlu przy ulicy Wawelskiej 8.03 w Dzień Kobitek.











 NIECH ŻAŁUJE TEN KTO NIE BYŁ!

  Po pierwsze wielkie propsy dla organizatorów i sponsorów eventu-spisali się na medal.
Trzy dni celebrowania Dnia Kobiet na Burn Bowlu-tego jeszcze nie było. Mam nadzieję,że w przyszłym roku będzie jeszcze lepiej i nikt nie przegapi takiej akcji.
  Po raz drugi Burn Bowl przy współpracy z Girls On The Board organizuje 8 marca, Dzień Kobiet deskorolkowych. W tym roku do eventu zostały dodane warsztaty i zawody longboardowe.

Lekka relacja z tych dni okiem Shake Your Board. W teamie SyB przybyły Paulina Rutyna jako zawodniczka i ja-Katarzyna Komincz jako Temida sprawiedliwa!

  Piątek-lekka rozgrzewka przed zawodami w sobotę.Oczywiście przez cały weekend dziewczyny wejścióweczka za free. Jeździły laski na deskach i nie do wiary, na longach! Natalia Kowerda-zajawkowa longborderka, uczyła się śmigać w misce na wszystkim: longu,deseczce,rybce od Bubble Skateboards,firma udostępniła swoje rybki na tę okazję.
Spotkałyśmy także Agatę Halikowską,która nigdy nie odpuszcza sobie takich wydarzeń,Agatę Ilnicką,która szusowała po bowlu jak szalona no i zaskoczyła nas Kasia Dybowska,której się nie spodziewałyśmy-miłe zaskoczenie. Bowl przy Wawelskiej odwiedziły nawet dziewczyny początkujące, przynosząc ze sobą świeżą zajawę.

  W sobotę, warsztaty Longboard od rana jak śmietana. Na świeżym powietrzu lekcji udzielała wcześniej wspomniana Natalia. Nawet skejterki skusiły się wypróbować swoich sił na longboardach. Były wyrwane włosy przy hippie jumpach,pare gleb a zaraz potem zawody-best trick i wyścigi. Widownia porozsiadała się na leżaczkach od Addidasa z różnymi trunkami rozluźniającymi i dopingowała zawodniczki (każdy chciał zajumać owe leżaczki,ale Michał z Bowla pilnował!)
Pomijając wyścigi w najszybszym składaniu leżaczków(które, wygrał nowy, nie oficjalny team rider GOTB,Paweł Waśniowski :D ) po zawodach Long przejdźmy do zawodów na bowlu!

Trzeba ponarzekać na frekwencję. Dziewczyny,które się zjawiły,godnie reprezentowały kobiecy skateboarding tego dnia.I chwała im za to! Jednak z przykrością muszę stwierdzić,że było mało skate zawodniczek. Apeluję do was abyście korzystały z takich eventów jak dzień kobiet. Raz w roku przybywajcie świętować. To od was przecież zależy czy kobieca deska będzie szła do przodu! :)

Zawody-istny rozgardziasz, loża sędziowska
nie wiedziała gdzie podziać swój wzrok. Działo się zarówno na małym jak i na dużym bowlu. Nagrody za tricki latały jak pociski (dosłownie)! Zdaniem sędziów,jednogłośnie nagrodę główną,czyli blacik od Youth Skateboards dostała Agata Halikowska za długiego i stylowego fifciaka.




Fotorelacja z eventu na:
facebook.com/BurnBowl

    A na koniec koncert ZuoZone. Na wokalu bohaterka ostatniego SundayGirl-Duśka <3
Usłyszeliśmy między innymi: wrecking "bowl",Miley Cyrus w wykonaniu ZuoZone oraz ich piękną autorską piosenkę-Girls on the board feat. Dore. Do tej pory nucę ją w głowie. Na pewno zostanie wykorzystana w jakimś "dziewczyńskim" przejeździe jako soundtrack. Can't wait!

                                

Trzeci dzień to czill na deseczkach, laski nadal wchodziły za free. I to nie był koniec bo poniedziałki Burn Bowl ma wyłącznie dla dziewczyn.
Zajawa!



                                                                                                                 Autor: Katarzyna Komincz
                                                                                                                                       Fot.:Konrad Ruciński- Badphotobad